(PL) Koniec matur
W końcu koniec matur. 3 lata nauki w liceum, przygotowań do tego ‘egzaminu dojrzałości’, a napisałem tak sobie. Ale w gruncie rzeczy, nie narzekam.
Podstawowe matury były łatwe, co jest raczej oczywiste. Ustne tak samo, chociaż z angielskiego dostałem tylko 26 punktów, więc nie jestem zadowolony, ale 20 z polskiego rekompensuje straty, do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że dostałem jakąś dobrą notę z polskiego w swoim życiu : D Z rozszerzonymi już gorzej - matmę napisałem słabo - na tyle słabo, żeby mieć wyrzuty sumienia, bo można było napisać lepiej. Fizyka… fizyka jak to fizyka. Niezbyt się tą maturą przejąłem, napisałem raczej w miarę, bez rewelacji, ale jestem zadowolony. Powinno być trochę ponad 60%, wg moich obliczeń. : ) Angielski rozszerzony był trudny - narzekali na niego prawie wszyscy, ale to chyba lepiej, że był trudny, niż gdyby był za łatwy. : >
No i jeszcze została informatyka - jako jeden z dwóch uczniów piszących w naszej szkole infę, muszę powiedzieć, że jestem w miarę zadowolony. W jednym zadaniu zwyciężyła moja ślepota, i dałem ciała, ale patrząc na całość, wydaje mi się, że napisałem dobrze. Niestety, tylko z informatyki nie doczekałem się odpowiedzi na edulandii, chyba jedyna matura, z której rozwiązań nie opublikowali. Niezmiernież mi przykro, cholera. Do teraz nie wiem też, czy błąd z kodowaniem plików z płytki występował tylko u nas, czy było to na szerszą skalę - tak czy siak, chwilę czasu poszło.
Ale, co tam wyniki, najważniejsze, że już z głowy i można zająć się czymś ciekawszym : > Chociaż, szczerze mówiąc… no, nie chce mi się.